
Litu ciąg dalszy.
Jakoś tak niespodziewanie sny krążą wokół poduszek. Opadają ciężko pozostawiając delikatne ślady, opadają lekko wyrządzając wiele spustoszenia. Taki i takie - sny.
Budzę się czasem z przeświadczeniem, że sen wciąż trwa. Nie dotykając mnie i świadomego pojmowania rzeczy - trwa gdzieś obok a zarazem we mnie.
Czasem to bardzo piękne doznanie.
Czasem daje siłę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz