jutro - a właściwie dziś - do drukarni ze zdjęciami na wystawę, z samego rana telefon do FotoNetu - niech wznowią druk mojej mgr z poprawkami które im doślę. Na chwilę obecną, wydaje mi się, że już wszystko mam - jedynie te wydruki... Mam nadzieję, że to prawda i nic nowego mi na dzień przed wyjazdem nie wyskoczy :)
Tymczasem - w ramach odreagowywania udałam się wczoraj na Noc Kulturalną - trochę sama, trochę ze spotkanymi znajomymi - a na koniec z Kubusiem :) być fajnie było (choć zmarzłam jak niewiem co ;) ) - nawet fire-show mnie nie rozgrzał...



Maciek Kuroń pomalował sobie auto (a raczej monsfurowcy mu pomalowali - bo podobno starczyło im farby po ozdobieniu ścian podwórka Teatru from Poland). Takie małe - a cieszy... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz