niedziela, 3 sierpnia 2008

Udało mi się zwlec z łóżka przed 4:00 - tuż po czwartej byłam już na miejscu. Nie spodziewałam się po ostatnich suchych i upalnych dniach, że będę mogła zobaczyć dziś tak piękne mgiełki.


hop! zza krzaczka

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pozazdrościć mgieł.:) Właśnie miałem się wybrać, ale za oknem chmury i chyba nici z porannego pleneru.

AgaA pisze...

nic straconego - teraz z dnia na dzień, im bliżej jesieni - tym więcej urokliwych mgiełek uświadczymy. ;) No i jeszcze jedno - nie będzie trzeba na wschód słońca wstawać aż tak wcześnie (w 2 poł. września np. :) )